Obecnie realizowane projekty

"STINSON wraca na niebo"

projekt historyczno – społeczny

Celem projektu jest przywrócenie samolotu do stanu lotnego by mógł cieszyć jeszcze wielu miłośników „oldów”.

18 maja 2019 roku – Lądowisko Bezmiechowa. Feralny dzień dla Stinsona.

Jak co roku, Jan Cieśla –, wyleciał swoim Stinsonem, by złożyć kwiaty pod tablicą upamiętniającą historyczny wyczyn kolegi – Tadeusza Góry.

Około godziny 18:00 z kierunku wschodniego zbliżała się burza połączona z opadem deszczu. 18:25, na dolny pas startowy wykołował samolot Stinson 108.  Pilot, drogą radiową zgłosił gotowość do startu. Instruktor kierujący lotami przekazał informację, że pas jest wolny, wieje lekki tylny wiatr i można startować. Kiedy prędkość samolotu zbliżała się do prędkości oderwania, na skutek podmuchu wiatru pochodzącego od chmury burzowej, samolot zaczął zakręcać w lewo. Mimo podjętej próby powrotu na kurs, mimo odpowiedniej prędkości, samolot nadal skręcał – nad las. Pilot zdecydował o przerwaniu lotu i podjął próbę wyjścia z trudnej sytuacji, co skończyło się kapotażem.  Ze zdarzenia mocno poturbowany wyszedł… jedynie samolot.

81 lat wcześniej

18 maja 1938 roku – Lądowisko Bezmiechowa.

Niebo zasnute pierzastymi chmurkami, lekki wietrzyk – pogoda, wymarzona dla szybowników. Tego dnia do historii polskiego lotnictwa przeszedł młodziutki, bo 20 letni Tadeusz Góra. „– To instruktor nakłonił mnie do tego lotu. Wcześnie rano ściągnął mnie z łóżka. Tylko dla przekory powiedziałem mu, że lecę do Wilna. Wszyscy się z tego śmiali, bo ówczesny rekordowy przelot wynosił 350 km.” Wystartował. Szybowcem PWS-101 pokonał dystans 577,8km i wylądował w Solecznikach Małych koło Wilna. Leciałby jeszcze, ale ściemniało się i rozsądek kazał mu zakończyć lot. Za swój wyczyn otrzymał, od Międzynarodowej Federacji Lotniczej (FAI), jako pierwszy pilot na świecie, medal Lilienthala – najwyższe wyróżnienie szybowcowe.

Do Polski samolot Stinson Model 108 „Voyager 150” został sprowadzony ze Stanów Zjednoczonych przez przyjaciela Janka Cieśli – Charliego Peeraera.  Kiedy w 2005 roku zginął on w katastrofie lotniczej, maszyna została sprzedana Jankowi przez jego spadkobierców. W momencie nabycia samolotu, był on rozłożony na części pierwsze. Został odbudowany przez Henryka Wickiego oraz Karola Ćwika. Posiada status „Specjal”.

Odbudowa trwała ponad sześć lat. Samolot napędzany jest silnikiem Franklin 6A4-150-B3 o mocy max 110 kW.

Trochę danych technicznych:

Stinson 108 (SP-YCW) to czteromiejscowy zastrzałowy górnopłat o konstrukcji kratownicowej metalowej,  krytej płótnem. Został wyprodukowany w Stanach Zjednoczonych przez firmę STINSON, w Wayne, w stanie Michigan. Ten egzemplarz samolotu turystycznego pochodzi z 1946 r. Jest pierwszą wersją Stinsona 108. Maszyna ta jest bezpośrednim rozwinięciem wariantu Stinson 10 oblatanego w 1939 r. w czasie II wojny światowej. Samolot napędza silnik Franklin 6A4-150-B3 o mocy maksymalnej 150KM. Statek powietrzny posiada długość 7,5 m, rozpiętość 10,34 m oraz wysokość 2,28 m. Jego maksymalna masa do startu wynosi 1000 kg, natomiast udźwig użyteczny 410 kg. Samolot może wykonywać loty z maksymalną prędkością 190 km/h o długości do 550 km. Może się też wznieść na wysokość 3,2 km.

Po wypadku, Janek Cieśla przekazał Stinsona fundacji.

Obecnie lata ich kilka. Przynajmniej dwa są w Niemczech, jeden we Włoszech, jeden w Wielkiej Brytanii. Jest jeszcze kilka samolotów w wojskowej wersji L-5.